Europe Racer

0
150

Europe Racer

Pamiętacie zapowiedź London Racer? Okazuje się, że gra firmy Davilex zostanie zaopatrzona w młodszą o kilka tygodni siostrę – Europe Racer. Zasady i silnik programu pozostaną niezmienione, pojawią się jedynie nowe trasy, nowe samochody i nowy mjuzik.
Ale o co chodzi? – zapytają zapewne najmniej rozgarnięci czytelnicy WIG-u. Ano o nielegalne, organizowane przez mafię wyścigi, w których wygrać można naprawdę sporą kasę. Wystarczy tylko ruszyć w bój, nie dać się złapać policji, nie wpaść na przypadkowych przechodniów czy na innych użytkowników drogi (niekoniecznie biorących udział w wyścigu), wreszcie zająć pierwsze miejsce i wypić tyle litrów szampana, że niemożliwym będzie dotarcie do podium o własnych siłach. Utrudnienia? Niewielkie. Legendarny rajdowiec Caesar, pomysłodawca i współorganizator wyścigu, podpadł niedawno szefowi Europolu (taka europejska policja), niejakiemu J.B. Blackowi, i obecnie każdy przekraczający przepisową prędkość kierowca zostanie przez gliniarzy zatrzymany, zrewidowany i przesłuchany na okoliczność udziału w nielegalnych wyścigach…
Właśnie otrzymałeś list od Caesara, w którym zaprasza cię do udziału w zbliżającej się edycji Europe Racer. Taka okazja nie zdarza się zbyt często – wskakujesz więc do swojego wózka i ruszasz na start. Po drodze przeglądasz informacje dotyczące twoich konkurentów. Swoją obecność potwierdziła już Ymi Hashimoto, córka dyrektora Nosy Technologies (ta właśnie firma dostarcza jej samochodów) i jednej z gejsz Tokio. Obok niej pojawi się Hans Schmidt, niemiecki kierowca karetki pogotowia, który tak szalał pędząc ku umierającym, że przyciągnął uwagę Caesara. Steve Taylor to z kolei były gwiazdor amerykańskich soap-operas, takich jak chociażby 'Kiedy te piękne dni naszego bohaterstwa przemijają…’. Przywykł do wystawnego życia, lecz z powodu krost na ryju (na planie 'Od świniopasa do hochsztaplera’ zjadł świnię chorą na pryszczycę) narzeka na brak propozycji. Potrzebuje więc pieniędzy! Była agentka KGB Nastasia Petrova przez wiele lat uczyła się prowadzić samochody. Po upadku ZSRR trafiła do cyrku, gdzie skakała swym Mercem przez płonące obręcze i jeździła na dwóch kołach. Holender Jan-Willem van Dijk w dzień prowadzi firmę z branży IT, a po nocach szaleje na ulicach Amsterdamu. Francuz Jean-Paul Duchemin pochodzi z Bordeaux, gdzie ma maleńką winnicę. W ostatnich latach zbiory były jednak bardzo mizerne i właśnie na wyścigach facet próbuje znaleźć środki niezbędne mu do przeżycia zimy. Prócz nich w wyścigu weźmie udział jeszcze kilku innych Europejczyków, o których jednak twój komputer nie ma żadnych informacji…
W Europe Racer zmierzysz się na 20 różnych trasach wiodących przez największe kraje Unii Europejskiej (i nie tylko). W każdym z nich policjanci będą inaczej ubrani i prowadzić będą inne pojazdy. Przebijanie się przez ich blokady, przez korki, linie autobusowe i tramwajowe, chodniki pełne przechodniów dostarczy ci naprawdę sporych emocji. Co więcej, będziesz się ścigał w naprawdę ślicznych, khem, okolicznościach przyrody: pod wieżą Eiffela, po placu Czerwonym, nieopodal londyńskiego Big-Bena, Bramy Brandenburskiej, Koloseum. Dostępne tryby Quick Race, Time Trial, Duel i Sudden Death przedłużą zabawę, o ile uda ci się odnieść zwycięstwo w całym wyścigu.
Gra nie spodoba się miłośnikom realizmu. Europe Racer to raczej zręcznościówka, wymagająca od gracza zręcznych palców i niezłego refleksu, nie zaś wzorowej koordynacji ruchów i znajomości wszystkich detali silnika (25 samochodów!). Mimo to warto po nią sięgnąć… Widok Koloseum na horyzoncie warty jest każdych pieniędzy.