W NASZYCH UMYSŁACH
Mordercę szybko wykryto. Był to Pierre Riviere, który tak okrutnie zamordował swoją matkę i rodzeństwo. Naoczni świadkowie widzieli, jak uchodził z miejsca zbrodni z jeszcze ociekającym krwią swych ofiar toporem. Powiedział im: „Pomogłem memu ojcu. Teraz chcę umrzeć”. Jednakże błąkał się jeszcze przez miesiąc bez celu po lasach Normandii żywiąc się cebulkami krokusów, trawą i korzonkami. Wahał się, czy się ukrywać, czy pozwolić się złapać. Był poszukiwany listem gończym. Im dziwaczniej się zachowywał, tym mniejsze zainteresowanie okazywali mu jego bliźni. W końcu, 3 czerwca 1835 r., został ujęty i skazany przez sąd przysięgłych na karę śmierci. Król Francji darował mu życie zmieniając wyrok na dożywotnie więzienie. Zmarł pięć lat później, w 1840 r., popełniając samobójstwo w więzieniu. Michel Foucault i jego zespół współpracowników z College de France sporządzili dokumentację tego przypadku [46]. Składa się ona z pamiętnika dwudziestoletniego sprawcy, zeznań świadków, opinii psychiatrycznych, protokołu czynności śledczych, artykułów prasowych, listów czytelników, protokołu przesłuchania oskarżonego, aktu oskarżenia, sprawozdania z procesu przed sądem przysięgłych, raportów przewodniczącego sądu przysięgłych i ministra sprawiedliwości dla króla oraz relacji władz więziennych.