W czasach, gdy nie było komputerów osobistych, ani telefonów komórkowych, a o internecie jeszcze nikomu się nie śniło, rozrywki i zabawy były zupełnie innego rodzaju.
Dzieci nie siedziały godzinami przed ekranem, bo telewizja też była bardzo ograniczona, i co ciekawe, wcale się nie nudziły. Może nawet były bardziej zajęte niż obecnie.
Bardzo dużo czasu spędzało się na powietrzu, jeżdżąc na rowerach, wrotkach lub bawiąc się w „chowanego”. Zimą, jeździło się na łyżwach, na przygotowanych lodowiskach, sankach, lub na nartach. Gdy pogoda nie sprzyjała, czytało się książki lub słuchało radia. Więcej też przebywało się z rodzicami.
W gronie rodzinnym również było przyjemnie i wesoło. W czasie długich zimowych wieczorów, lub w okresie świątecznym, gdy rodzina przebywała razem, grano w familijne gry planszowe. Była to, i zresztą jest nadal, znakomita rozrywka i dla dzieci i dla dorosłych. Gry planszowe skupiały nawet trzy pokolenia, które świetnie się bawiły. Chętnie grano w „Chińczyka” , grę nieskomplikowaną, w której mogły uczestniczyć nawet kilkuletnie dzieci. Bardzo popularna była gra „Eurobiznes” lub „Monopoly”, które uczyły zarządzania domami i hotelami, kupowanymi za zabawkowe pieniądze. Grą rozwijającą inteligencję i zmysł strategii są na przykład „Warcaby”, „Szachy”, lub nieco zapomniana już gra planszowa „Tryk-Trak”. Te gry przeznaczone są dla nieco starszych dzieci i dla rodziców.
W wielu domach jeszcze można znaleźć takie familijne gry planszowe, może więc warto powrócić do rodzinnych rozrywek.